Henriette d’Angeville – narzeczona Mont Blanc

with Brak komentarzy

KE_948_opp_416_13_cropped_with_caption-001Henriette d’Angeville, francuska arystokratka, druga kobieta w historii alpinizmu, która stanęła na szczycie Mont Blanc w 1838r. Co istotne, na szczyt wspięła się o własnych siłach. Nazywana po swoim wyczynie „narzeczoną Mont Blanc”. W ekwipunku zdobywczyni najwyższego europejskiego szczytu była m.in. „…wspaniała lorneta, by mieć przyjemność lornetowania tych, którzy mnie lornetują.”

Tym zdaniem Mademoiselle d’Angeville może na nas sprawić wrażenie rozkapryszonej arystokratki, która porwała się na górskie przedsięwzięcie z próżności. Nie osądzajmy pionierki kobiecego alpinizmu po pozorach, jej dalsze dokonania wskazują, że była alpinistką z powołania. Zdobywanie górskich szczytów rozpoczęła w wieku 10 lat, przez 25 lat działalności górskiej weszła na 21 alpejskich wierzchołków, w tym Oldenhorn w wieku 65 lat.
Henrietta d’Angeville marzyła o wejściu na Mont Blanc przez długie lata, marzenie zrealizowała w 1838r, miała wtedy 44 lata. Przygotowała w tym celu specjalny ekwipunek, snuła na ten temat takie wspomnienia

Oto strój, który dałam sobie zrobić ad hoc, począwszy od koszuli do płaszcza, od stóp do głów: kalesony i koszula z angielskich flaneli, z długimi obcisłymi rękawami, dwie męskie koszule nakładane na wierzch, chusta na szyję, para szerokich majtek ze stanikiem u góry i getrami wchodzącymi do butów. Spodnie ze szkockiej tkaniny podbite flanelą i szczelnie zapinane; szeroka bluza z tej samej tkaniny i z taką samą podszewką …, boa, peleryna, czepek z tej samej tkaniny obramowany czarnym suknem z podwójnym woalem przyszytym na brzegu, u dołu woalu wszyta tasiemka, by można go ściągnąć i zawiązać wokół szyi…, maska z bardzo lekkiego czarnego weluru z niebieskimi, mocno przyćmionymi okularami na miejscu oczu.

Ekwipunek zawierał poza tym jeszcze

...ogromny wachlarz którym będą mnie wachlować, malutki wachlarzyk, którym będę się sama wachlowała, wspaniała lorneta, by mieć przyjemność lornetowania tych, którzy mnie lornetują…

We wspomnieniach zachowała się informacja, że Henrietta straciła siły na parę chwil na Grand Plateau w drodze na szczyt. Kiedy wróciła do siebie, powiedziała przewodnikom:

Jeżeli umrę, nim dotrę na szczyt, zanieście tam moje ciało i pozostawcie.

Szczyt zdobyła 4 września 1838r.w towarzystwie 6 przewodników i 6 tragarzy, co istotne, o własnych siłach. Była tym samym drugą kobietą na szczycie Mont Blanc. Pierwsza stanęła na nim Marie Paradis, dokonała tego 30 lat przed Henriettą, ale z dużą pomocą przewodników, którzy częściowo ją tam wnieśli.
U schyłku życia, kiedy Henrietta zdecydowała się zakończyć działalność górską, zainteresowała się speleologią, owocem nowej fascynacji stało się ufundowane przez nią Muzeum Mineralogii w Lozannie.
Strój Henrietty d’Angeville, który tak drobiazgowo opisała, jest wystawiony w Muzeum Bugey – Valromey.
Wspomnienia Henrietty d’Angeville zostały wydane w 1991r. pod tytułem „My Ascent Of Mont Blanc”. Barwna arystokratka doczekała się współczesnej biografii autorstwa Sally Zigmond „Chasing angels”.
Cytaty pochodzą z książki „Na jednej linie” Wanda Rutkiewicz.